Przepraszam że post (znowu) nie pojawił się wczoraj, byłam padnięta po parku linowym.
Dłoni dalej nie czuję, a dzisiaj wspinałam się w zwykłym pasku na takim pajączku czy wierzy wspinaczkowej, ałć,
--------------------------------------------------
Makijaż w odcieniach mięty i czerni, zapraszam:
KROK 1
Zaczynam od białego, maluje nim wewnętrzny kącik oka.
KROK 2
Czas na mięte, nią maluję środek powieki.
KROK 3
Kolorem Bond Blue (nie wiem jak nazwać ten odcień) maluję końcówkę powieki i nachodzę lekko na miętowy.
KROK 4
Czarnym cieniem maluję końcówki cienia którego użyłam poprzednio.
KROK 5
"Rysuję" standardowe kreski eye-linerem oraz tuszuję rzęsy.
KROK 6
Policzki lekko pudruję brązowym różem do policzków. Usta zostawiam naturalne.
||EFEKT KOŃCOWY||
||KOSMETYKI||
||EFEKT KOŃCOWY||
||KOSMETYKI||
Śliczny! Bardzo lubię kolor miętowy i często go wykorzystuję w moich makiażach.
OdpowiedzUsuńweronika1408
Pięknie ;)
OdpowiedzUsuńNic bym w tym nie zmieniła :)
monusia55
Świetny makijaż! Uwielbiam miętę <3
OdpowiedzUsuńsonia17095
Świetny makijaż, pomalowałabym jeszcze usta na jakiś jasny, cielisty kolor :)
OdpowiedzUsuń